„Pewnego dnia chciałem wyjść z domu. Znalazłem kalendarz i adresownik, włożyłem je do tylnej lewej kieszeni w spodniach. Z przodu po lewej umieściłem notes i ołówek. Do paska przyczepiłem aparat fotograficzny z drogą baterią zapasową. Do przedniej prawej kieszeni schowałem telefon i czystą chusteczkę […]”
Tekst ukazał się na stronie kwartalnika „Przekrój” .